niedziela, 19 lipca 2009

Olśnienie - tworzenie rzeczowników i usta powietrzne

Właśnie doznałem olśnienia na temat reifikacji (urzeczowienia, przechodzenia czynności w rzecz, czasownika w rzeczownik) w PJM.

Tworzenie rzeczowników

Wiele znaków (np. MATKA) z samej definicji odnosi się do pojęć, które pewnie u większości ludzi w kulturze europejskiej, bez względu na ich pierwszy język, są rzeczami, przedmiotami, a nie procesami. Ale istnieją też znaki, które odnoszą się do procesów. Czasem znaki te mają warianty, które oznaczają nie proces, ale rzecz. Dzisiaj uświadomiłem sobie, że te warianty tworzy się następująco:

Ogólna zasada tworzenia rzeczowników w PJM - im większe "stężenie", tym bardziej coś jest rzeczą, a mniej procesem.
Inaczej: im większe "stężenie", tym bardziej coś jest rzeczownikiem, a mniej czasownikiem.

Zasada szczegółowa:

1) Jeśli forma podstawowa znaku ma w sobie pojedynczy ruch, powtarzamy ruch.
Przykłady: MIESZKAĆ / MIESZKANIE; SPOTKAĆ / SPOTKANIE.

2) Jeśli forma podstawowa znaku ma w sobie powtarzający się ruch - zmniejszamy rozpiętość / obszar ruchu.
Przykład: OPOWIADAĆ / OPOWIADANIE.

Wytłumaczenie: w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że daną sytuację można pojęciowo ująć na dwa sposoby: skoncentrować się na wielu etapach sytuacji, rozgrywających się po kolei w czasie (i wtedy mamy świadomość, że to, co obserwujemy, to proces - rozległa w czasie sekwencja wydarzeń), albo mentalnie "podsumować" te etapy, podchodząc do sytuacji jako "sumy" poszczególnych jej etapów (jeśli kogoś interesują terminy, pierwszy z opisanych procesów to sequential scanning, a drugi to summary scanning - terminy te, jak i opisywane tu podejście, przypominam sobie z zajęć z językoznawstwa kognitywnego - pochodzą z prac Ronalda Langackera).

Możemy to sobie wyobrazić następująco: kiedy obserwujemy, jak ktoś prasuje koszulę, możemy zrobić kilkanaście zdjęć i poukładać je koło siebie w sekwencji - wtedy mamy obraz procesu. Możemy też te zdjęcia komputerowo nałożyć na siebie - wtedy mamy obraz całości wydarzenia w jednym. W języku polskim formy osobowe czasownika "prasować" będą przywoływać raczej pierwszą wersję - "Prasował koszule przez 3 godziny" wywołuje pojęcie procesu. "Prasowanie koszul" wywołuje już pojęcie wydarzenia, czegoś zsumowanego, skompresowanego w jedno (przykłady znowu z Langackera i z Tabakowskiej).

Inne wytłumaczenie: weźcie 2 kartki papieru i gruby marker. Teraz przytknijcie marker do jednej z kartek i wykonajcie ruch taki, jaki wykonuje ręka przy znaku OPOWIADAĆ (uwaga, nie wyjedźcie poza kartkę na stół, bo markery są niezmywalne ;)). Potem zrzućcie kartkę ze stołu (odłóżcie ją poza zasięg wzroku, żeby się nie sugerować rysunkiem) i weźcie drugą, przytknijcie do niej marker i wykonajcie ruch taki, jaki wykonuje ręka przy znaku OPOWIADANIE. Teraz porównajcie obydwa rysunki, patrząc na nie z odległości kilku metrów. Który jest bardziej wyraźny? Który jest mniejszy? Który ma wyraźniejsze "granice" (zamiast rozpływać się po całej kartce)? Wniosek z eksperymentu: im mniejsza rozpiętość ruchu, tym większe stężenie, i tym bardziej podobne do "rzeczy" jest pojęcie, do którego znak się odnosi.

Po zauważeniu tej zasady w PJM, sprawdziłem, jak jest w ASL - i jest podobnie. W książce American Sign Language (Dennis Cokely, Charlotte Lee Baker-Shenk, Gallaudet University Press, 1991) piszą o znakach rzeczownikowych (posiadających odpowiedniki czasownikowe) tak: With very few exceptions, nouns always have repeated and restrained movement. Czyli "Poza nielicznymi wyjątkami, rzeczowniki cechują się zawsze ruchem powtarzającym się i bardziej ograniczonym [dosł. powściągliwym - przyp. tłum]". Ja do tego dorobiłem zasadę dobrą dla uczących się PJM - tłumaczącą, kiedy będzie to ruch bardziej powściągliwy, a kiedy powtarzany.

Należy też wspomnieć, że według cytowanej pozycji o ASL, w tym języku czasami występuje również tzw. hold (przytrzymywanie), jako oznaczenie znaku rzeczownikowego. W sumie to logiczne - jeżeli w tym markerowym eksperymencie przytrzymacie marker w jednym miejscu po wykonaniu ruchu, którym cechuje się dany znak, pojawi wam się kropka tuszu - rysunek będzie bardziej stężony. To nie żart - jeśli dłoń wykonuje ruch i nagle zatrzymuje się na dłużej, takie dziwnie długie zatrzymanie zwraca uwagę ludzkiego oka, w wyniku nagłego kontrastu z odbywającym się wcześniej ruchem (zasada figura-tło w percepcji). Jednak nie wiem, czy takie przypadki istnieją w PJM (co do ASL, autorzy cytowanej pozycji twierdzą, że takie zatrzymanie / hold jest jedynie dodatkową cechą takich znaków rzeczownikowych, które zawsze charakteryzują się również powtórzeniem ruchu bądź wzrostem w jego powściągliwości / obniżeniem się jego rozpiętości). Znam bardzo mało znaków, ale cieszę się, że zasada, którą zauważyłem, organizuje przynajmniej część słowotwórstwa - to się bardzo w nauce języka przydaje.

Powtórzenie ruchu kojarzy się z reduplikacją (tworzeniem nowej jednostki językowej poprzez powtórzenie znaku bądź słowa), ale ja intuicyjnie wolę używać tego terminu w odniesieniu do odpowiednika "liczby mnogiej" (migania "wielości"). Coś jeszcze o tym napiszę, kiedy będę więcej o tym wiedział - na teraz, z tego co widziałem, miganie znaku jako czegoś, co cechuje się wielością, kojarzy mi się z liczbą mnogą w języku angielskim w słowach takich jak fish czy deer. Ale muszę to jeszcze dokładniej wytłumaczyć.

Drugim moim olśnieniem, a właściwie bardziej intuicją, jest to, że ruch ust opisywany u nas na kursie jako "usta powietrzne" (usta jak do pocałunku, ale nie w bardzo mocno zaciśniętym "dziobku" + dmuchamy) ma znaczenie modyfikujące znak / opis sytuacji, które opisać można mniej więcej jako "natężenie / intensywność" w sensie raczej negatywnym tudzież kojarzącym się z trudnością, lekkim naciskiem. Na filmikach, które dostaliśmy, usta powietrzne pojawiają się na przykład przy znakach PRACOWAĆ, NUDZIĆ-SIĘ. Wiem, że pewne ruchy ust i artykulacje w określony i regularny sposób modyfikują znaczenie znaków w ASL, dlatego czuję tutaj podobny proces, ale na razie mam za mało danych, żeby coś tu przewidzieć (na przykład kiedy będzie się stosować takie usta powietrzne, a kiedy nie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz